ISIDORUS
Ważne dni Drukuj
środa, 31 marca 2010, 17:29
Dodał: (Admin)
Przed nami najważniejsze dni roku. Wielki Tydzień rozpoczyna Niedziela Palmowa. Radość towarzysząca Jezusowi wkraczającemu do Jerozolimy miesza się z medytacją Męki Pańskiej. „Hosanna” przeplata się ze złowieszczym „Na krzyż z Nim!”. Jak przeżyć najbliższe dni, aby nie były jałowe, bezowocne?
Od właściwego zrozumienia wydarzeń Wielkiego Tygodnia zależy jakość wiary w pozostałe dni roku. Często jest ona mylona z religijnością, ponieważ ludziom uznającym siebie za wierzących brakuje punktu odniesienia - dzieje się tak zawsze, gdy logika krzyża zamiast stać w centrum życia, staje się jego marginesem. Nie da się wierzyć w Boga opisanego wedle tylko kryteriów ludzkich i akceptowalnego jedynie w wymiarze uczynionym wedle „ludzkiego obrazu i podobieństwa”. Prawdziwa wiara rodzi się tam, gdzie obumierają iluzje, zbyt ludzkie wyobrażenia o Bogu. Pod krzyżem rozum, wola, nadzieja, trzymając się kurczowo ziemskiej mądrości, wkraczają w ślepą uliczkę. Dochodzą do granic swoich możliwości poznawczych. Mistrz Eckhard podpowiada, że aby zrozumieć ten moment, trzeba zatrzymać się w postawie bezradności - nagi człowiek musi się spotkać z nagim Chrystusem, odartym z godności, sponiewieranym i umęczonym.
Któryś za nas cierpiał rany
Któryś za nas cierpiał rany
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami
Przyjąć krzyż nie znaczy jedynie przytaknąć rozumem zbiorowi prawd zapisanych w Ewangelii, zaakceptować jego fakt jako dziejową konieczność, wypełnienie się Bożych obietnic czy pochylić się nad czternastoma stacjami Drogi Krzyżowej. To wszystko za mało. Trzeba otworzyć nań przestrzeń swojego życia, wejść w wydarzenie Golgoty i przyjąć jej logikę jako klucz do zrozumienia siebie, własnego losu. Konieczne jest zaakceptowanie prawdy, iż opowieść o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa z Nazaretu i wydarzenia z mojego życia wzajemnie się dopełniają i interpretują. Mówił o tym blisko 30 lat temu Jan Paweł II (homilia na Placu Zwycięstwa w Warszawie, 1979 r.): „Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie […] I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu na ziemi”. Nie ma zbawienia bez krzyża. Krzyż to znak zwycięstwa. Bóg pobłogosławił świat krzyżem! Warto w najbliższe dni wyciszyć się, tak zaplanować sprzątanie, zakupy, przedświąteczne przygotowania, aby zakończyły się w środę. Niech czas Triduum Paschalnego stanie się już świętem, wypełnionym spokojnym trwaniem na modlitwie, adoracji i medytacji. To najpiękniejszy - i najświętszy - czas w roku! Nielogiczne jest skupienie się w naszym świętowaniu tylko na Poranku Wielkanocnym. Jeżeli zabraknie wcześniej współodczuwania razem z Jezusem samotności w Ciemnicy, towarzyszenia na Golgocie czy czuwania przy Grobie, Wielkanoc stanie się tylko nieco ważniejszą od innych okazją do spotkania rodzinnego. Nie uda się nam dotknąć Życia.

autor: KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI źródło: Echo Katolickie 12/2010


Powyższy artykuł publikujemy dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej wydającej tygodnik "Echo Katolickie". Ten oraz inne ciekawe artykuły i felietony, można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika (nr 12).


POLECAMY: www.EchoKatolickie.pl