Czy państwo i jego instytucje pomagają rodzinom z dziećmi? poniedziałek, 9 czerwca 2008, 18:46 Dodał: (Admin) W dniach 15-29 stycznia 2008 r. Polska Grupa Badawcza przeprowadziła sondaż dla Magazynu Familia na ten temat. Badanie wykonano na reprezentatywnej grupie 1000 osób w wieku od 20 do 50 lat, można więc uznać, że wyniki odzwierciedlają zapatrywania całego społeczeństwa. Wyniki tego badania zamieszczono w nr 1 i nr 2 Magazynu Familia. W nr 1 przedstawiono zanalizowane wyniki odpowiadające na pytanie czy państwo i jego instytucje pomagają rodzinom z dziećmi. Na pytanie to zaledwie niecałe 35% obywateli odpowiada, że tak, większość (40,9%) twierdzi, że jest neutralne. Natomiast niemal jedna czwarta (24,5%) uważa, że państwo nie tylko nie pomaga, ale wręcz działa przeciw rodzinom, w tym 7,4% sądzi , że działa "zdecydowanie" przeciw. Najbardziej "źli" na państwo, że nie pomaga rodzinom, są obywatele z wykształceniem zawodowym, czemu dają wyraz w odpowiedziach. 28,1 % reprezentantów tej grupy uważa, że państwo "działa przeciw rodzinie". Natomiast 53,8 % osób z wykształceniem podstawowym (najwięcej) uważa, że pomaga lub bardzo pomaga. Wieś i małe miasta przodują w ocenach neutralnych (po ok. 43%).
Instytucje i organizacje pozarządowe zbierają najmniej ocen negatywnych, miej niż 10%. Największy też odsetek respondentów (55,4%) uważa, że "pomagają" i "bardzo pomagają" rodzinom. Analogiczne pytania w odniesieniu do Kościoła i jego instytucji dają odpowiedzi w sumie lepiej oceniające to źródło pomocy. Oceny "pomagają" i "bardzo pomagają" to w sumie 49,2%. Za "neutralnością" opowiada się 36,4% respondentów, 14,4% uważa, że Kościół nie pomaga, a nawet działa przeciw (w tym 4%, że "zdecydowanie"). Ciekawe, że najwyższy odsetek przychylnych odpowiedzi padł w dużych miastach (powyżej 200 tys. mieszkańców), a najniższy na wsi (odpowiednio 53,5% i 44,2%).
Największe oczekiwania, niekiedy wręcz żądania w zakresie pomocy dla rodzin, kierowane są w stronę państwa i jego instytucji.
Magazyn Familia zadał także respondentom pytania o to, czego brakuje polskim rodzinom z dziećmi. O rezultatach tego badania możemy już przeczytać w nr 2 Magazynu Familia. Na łamach tego numeru możemy się dowiedzieć czego brakuje rodzicom? Dlaczego rodzi się tak mało dzieci? Jaka pomoc w tym zakresie byłaby najlepsza? Wśród osób badanych przez PGB odpowiedź na pierwsze pytanie zabrzmiała jak zgodny chór: pieniędzy. Na drugie pytanie podobnie: bo rodzice są za skromnie sytuowani. Na trzecie - to już oczywiste: pomoc finansowa. Aż 84% polskich rodzin z dziećmi uważa, że najlepszą formą pomocy byłoby wypłacenie co miesiąc z państwowej kasy pewnej sumy na każde dziecko. Do tego jeszcze rodziny z dziećmi powinny mieć zapewnione ulgi w opłatach i podatkach. Im niższe wykształcenie respondentów, tym głos ten brzmi donośniej: o pieniądze na dzieci woła ponad 91% rodziców z wykształceniem podstawowym i niecałe 80% z wykształceniem wyższym i niepełnym wyższym.
Przydałaby się lepsza opieka medyczna i psychologiczna. Z tym postulatem zgadza się 63,6% rodziców niepełnoletnich dzieci. Mieszkańcy średnich miast zwracają na siebie szczególną uwagę przy drugim pytaniu. Dlaczego w Polsce rodzi się obecnie mało dzieci.? Nie przodują oni wśród tych, którzy uważają, że przyczyną jest niedostateczna sytuacja materialna potencjalnych rodziców, nie tłumaczą też znikomego przyrostu naturalnego obawą przed utratą pracy (to największy problem w małych miastach) ani obawą kobiet przed załamaniem kariery zawodowej (tu "wygrywają" pozostałe miasta). Natomiast mieszkańcy średnich miast częściej niż inni tłumaczą brak dzieci małym
zainteresowaniem ze strony krewnych oraz instytucji wspierających rodzinę. W największym też odsetku wskazują na obawę kobiet, że przerwa w pracy, spowodowana urodzeniem dziecka, obniży przyszła emeryturę. To nie koniec obaw - ta grupa ankietowanych w największym też procencie (gdy mieszkańcy dużych miast w procencie niemal trzykrotnie mniejszym, najmniejszym ze wszystkich) uważa, że kobiety nie chcą rodzić z obawy przed utratą zdrowia i pogorszeniem wyglądu z powodu ciąży i porodu.
Na pytanie „Czego brakuje polskim rodzinom posiadającym dzieci? Co pomogłoby im łatwiej i lepiej żyć? Proszę wymienić trzy najważniejsze, Pana/i zdaniem odpowiedzi.” najczęściej udzielaną odpowiedzią (84% wskazań) była „Wypłata przez Państwo co miesiąc pewnej kwoty na każde dziecko, ulgi w opłatach i podatkach.”. Kolejne, co do ilości uzyskanych wskazań były następujące odpowiedzi: „Lepsza opieka medyczna i psychologiczna dla rodzin.” (65%), „Zwiększenie liczby żłobków i przedszkoli.” (49%), „Budowa boisk sportowych, placów zabaw, ośrodków rekreacji i kultury dla dzieci i rodziców.” (40%), „Przystosowanie komunikacji (autobusy, pociągi) do przewozu dzieci.” (15%) oraz „Likwidacja barier architektonicznych dla wózków.” (12%).
Na pytanie „W Polsce rodzi się stosunkowo mało dzieci. Co jest według Pana/i główną tego przyczyną? Proszę wymienić pięć najważniejszych, Pana/i zdaniem odpowiedzi.” najwięcej wskazań (88%) przypadło na odpowiedź „Niewystarczająca na utrzymanie dzieci sytuacja finansowa potencjalnych rodziców.”. Niewiele mniej wskazań (79%) uzyskała odpowiedź „Obawa utraty pracy.”. Kolejne co do liczby uzyskanych wskazań były następujące odpowiedzi: „Strach kobiet przed złamaniem kariery zawodowej.” (56%), „Lęk przed trudnościami związanymi z wychowaniem dzieci.” (49%), „Obawa, że pojawienie się dziecka zmniejszy ilość wolnego czasu.” (31%), „Brak zainteresowania i pomocy ze strony krewnych oraz instytucji wspierających rodzinę.” (27%), „Obawa kobiet, że przerwy w pracy spowodowane urodzeniem dziecka obniżą przyszłą emeryturę.” (27%), „Obawa utraty zdrowia i pogorszenia wyglądu z powodu ciąży i porodu.” (18%) oraz „Zbyt duża dostępność środków antykoncepcyjnych.” (14%).
Z odpowiedzi na dwa omawiane wyżej pytania wynika, że główną przyczyną, która zniechęca Polaków do posiadania dzieci jest przekonanie, że „nie stać mnie na dzieci” („bo mało zarabiam, mogę stracić pracę, moja kariera zawodowa ulegnie zahamowaniu”) oraz wyraźna obawa przed źle działającą służbą zdrowia. Z faktu, że dużo więcej obaw wzbudza „lęk przed trudnościami związanymi z wychowaniem dzieci” (około 50%) niż „obawa, że pojawienie się dziecka zmniejszy ilość wolnego czasu” (około 30%) wynika, że niechęć do posiadania dzieci nie bierze się z „wygodnictwa” ale ma związek z dostrzeganiem konfliktu pokoleń, przewidywaniem, że nie będzie porozumienia i dobrych relacji z dziećmi gdy będą starsze oraz niepewność w roli rodzica.
Na pytanie „Jaka forma pomocy rodzinom z dziećmi jest lepsza? Rzeczowa czy finansowa?” uzyskano bardzo zróżnicowane opinie. Po około 1/3 respondentów opowiada się za przewagą pomocy rzeczowej nad finansową, za taką samą pomocą rzeczową jak i finansową i za przewagą pomocy finansowej nad rzeczową. Widać więc, że oba rodzaje pomocy są równie ważne i potrzebne rodzinom. Pomoc rzeczowa została zdefiniowana jako „bezpłatne lub bardzo tanie żłobki, przedszkola, podręczniki szkolne, obiady w szkołach, bilety komunikacji, porady psychologiczne i pedagogiczne itp.” a pomoc finansowa jako „wypłacanie rodzinom z dziećmi dodatkowych pieniędzy, które wydadzą zgodnie ze swoim uznaniem; ulgi podatkowe”.
Kolejne trzy pytania dotyczyły opinii respondenta o tym czy Państwo / Kościół i jego instytucje / organizacje pozarządowe pomagają, są neutralne czy też może też działają przeciwko rodzinie. Najlepszą opinię respondentów uzyskały organizacje pozarządowe (51% wskazań „pomagają” i „bardzo pomagają”), przed Kościołem i jego instytucjami (49%) i Państwem (35%). Jednak te opinie bardzo wyraźnie różnią się od stanu faktycznego, bo na pytanie (zadane tylko tym respondentom, którzy posiadają niepełnoletnie dzieci) czy rodzina respondenta otrzymała jakąś pomoc od tych trzech podmiotów uzyskano: 17% od odpowiedzi „tak” dla Państwa, 8% odpowiedzi „tak” dla Kościoła i tylko 3% odpowiedzi „tak” dla organizacji pozarządowych. Widać więc, że działania organizacji pozarządowych mają małą skalę i zasięg ale są bardzo dobrze rozreklamowane podczas gdy działania Kościoła i jego instytucji na rzecz rodziny są faktycznie blisko trzy razy większe ale świadomość tego ma tylko niewielka część Polaków.
Pomoc otrzymywana od Państwa jest głównie rozdysponowana przez MOPS i GOPS (miejskie i gminny ośrodki pomocy społecznej) a także przez państwowe szkoły i ma głównie charakter finansowy (około 2/3 udzielanej pomocy) oraz polegający na wydawaniu posiłków. Z kolei pomoc Kościoła i jego instytucji koncentruje się na dystrybucji bezpłatnej żywności i odzieży a także na organizowaniu dzieciom bezpłatnego wypoczynku (kolonie, obozy).
Wyniki badania opinii publicznej,
przeprowadzonej na zlecenie Magazynu Familia,
na temat rodziny / 15 – 21 stycznia 2008
źródło: Magazyn Familia. Magazyn Współczesnej Rodziny |