ISIDORUS
Eucharystia jest cudem Bożej dobroci Drukuj
środa, 10 czerwca 2009, 23:59
Dodał: (Admin)
O idei uroczystości Bożego Ciała, sensie procesji oraz innych form kultu Eucharystii mówi ks. prałat Kazimierz Matwiejuk,

Zbliża się uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa. To dobra okazja, aby przybliżyć niektóre treści związane z tajemnicą obecności zmartwychwstałego Chrystusa w Najświętszej Eucharystii. Tak, to bardzo dobra okazja. Z tym, że kiedy chcemy mówić o Najświętszej Eucharystii, musimy pamiętać, że jest ona wielką Tajemnicą Wiary. Chrystus zechciał nam jednak udostępnić jej istotne treści. Postawmy więc pytanie na sposób katechizmowy: Co to jest Eucharystia? Odpowiedź na to pytanie dał sam Chrystus. Jest ona zawarta w Ewangelii św. Jana, u synoptyków, a także u św. Pawła, w jego I Liście do Koryntian. Warto pokrótce przypomnieć te treści. Jezus powiedział: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”. „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem”. „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. To trudna nauka... Bardzo trudna. Tak zresztą ocenili ją niektórzy słuchacze i zdecydowali się odejść. A co na to apostołowie? Oni też nic nie zrozumieli z tego, co mówił Jezus. Uwierzyli jednak w to, co On powiedział. Na pytanie Mistrza: „Czyż i wy chcecie odejść?”, Szymon Piotr odpowiedział: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga”. Jezusowe zapowiedzi dotyczące Eucharystii zostały spełnione w wieczerniku... Stało się to w przeddzień krzyżowej śmierci wcielonego Syna Bożego. Wtedy Jezus pokazał, że Eucharystia, to On, Jego ciało i krew zawarte pod postaciami chleba i wina. Treścią Eucharystii jest osoba Chrystusa z całym dziełem zbawienia. Na ten zbawczy wymiar wskazują słowa Jezusa, który mówił o swym ciele wydanym i krwi wylanej na odpuszczenie grzechów. Jezus w Eucharystii, za pomocą znaków chleba i wina, utrwalił swą niepowtarzalną ofiarę krzyżową, dopełnioną chwalebnym zmartwychwstaniem. Można więc powiedzieć, że Eucharystia jest żywą pamiątką ofiary Chrystusa i ucztą z Jego ciała i krwi ku życiu wiecznemu. Ale Eucharystia jest także obiektem adoracji... Tak, to są trzy istotne prawdy o Najświętszej Eucharystii: ofiara, uczta i obecność. Historyczne święto Bożego Ciała jest związane z kultem Najświętszego Sakramentu. Jaką genezę ma ta uroczystość? Jest znamienne, że Najświętsza Eucharystia od początku istnienia Kościoła była przechowywana po zakończeniu celebracji mszalnej. Przechowywano ją z myślą o Komunii św. dla chorych czy prześladowanych, którzy pozostawali w więzieniach. Pierwsze tysiąclecie nie znało kultu eucharystycznego. Pewnym impulsem dla jego zaistnienia stał się tzw. „spór o Eucharystię” w IX w. Zastanawiano się wówczas nad sposobem obecności Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Inną okolicznością, która wiąże się z kultem eucharystycznym, był fakt, że od około 1000 r. kapłan celebrował Eucharystię, stojąc plecami do wiernych. Ci chcieli widzieć Najświętszy Sakrament. Na tej fali, około 1200 r., upowszechnił się zwyczaj podnoszenia konsekrowanej Hostii. Ten moment był sygnalizowany dzwonkami i dzwonami na wieży kościelnej, a wierni biegli do świątyni, by oglądać Najświętszą Hostię. Czy to prawda, że na powstanie tej uroczystości miały pewien wpływ objawienia Julianny z Cornillon? Bł. Julianna miała mistyczne wizje, podczas których Jezus upominał się o specjalne święto ku czci Eucharystii. Specjalna komisja badała też ich wiarygodność oraz teologiczną poprawność i w końcu ją potwierdziła. Archidiakon Jakub Pantalèon, stojący na czele tej komisji, w 1261 r. został wybrany na papieża, i, jako Urban IV, przygotował bullę papieską ustanawiającą uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Bullę ogłosił papież Jan XXII w 1317 r.

Co oznacza procesja w Boże Ciało? Jest nade wszystko manifestacją wiary w rzeczywistą, choć ukrytą, obecność paschalnego Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, a także wyrazem wdzięczności za tę obecność. Procesja Bożego Ciała nie jest więc tylko „rundką” wokół kościoła, ulicami miast czy wsi... Procesja w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa jest „miejscem” proklamacji słowa Bożego o tajemnicy Eucharystii. Kolejne perykopy ewangeliczne o Eucharystii są czytane przy czterech ołtarzach. Tam wybrzmiewa „trudna” mowa, która domaga się wiary w Chrystusa i Chrystusowi. To nie okazja do świątecznego spaceru ani wydarzenie folklorystyczne, bo piękno zewnętrzne, towarzyszące tej procesji, jest wyrazem radości i świętowania tajemnicy obecności Tego, który „zagrody nasze widzieć przychodzi, i jak się Jego dzieciom powodzi”. Zatem, nie procesja, ale Msza św. stanowi centrum uroczystości Bożego Ciała? Tak. We Mszy św. dokonuje się z woli Chrystusa, mocą Ducha Świętego, sakramentalne uobecnienie tajemnicy Jego śmierci i zmartwychwstania. Z tej celebracji bierze sens i dynamizm kult Najświętszego Sakramentu. Jakie są inne formy kultu Eucharystii? To nade wszystko adoracja eucharystyczna. Jest ona skierowana do Boga Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym. Ma charakter trynitarny. Jest uznaniem rzeczywistej i osobowej obecności zmartwychwstałego Chrystusa pod eucharystycznymi postaciami. Spotkaniem z Nim w klimacie modlitewnego dialogu. Papież Jan Paweł II mówił, że adoracja jest okazją, aby na wzór św. Jana z wieczernika położyć na piersi Chrystusa swoją głowę i uzgodnić z rytmem Jego serca - rytm własnego. A Jego serce pulsuje posłuszeństwem wobec Ojca i bezinteresowną miłością do każdego człowieka. Adoracja jest czasem refleksji nad słowem Bożym, stąd powinny być wykorzystane czytania biblijne o tematyce eucharystycznej. Ważne jest milczenie i rozważanie o tej tajemnicy wiary oraz pieśni eucharystyczne. Można też celebrować jakąś część Liturgii Godzin. A kongresy eucharystyczne? Kongres eucharystyczny jest bardzo uroczystą formą kultu Chrystusa eucharystycznego. Ich idea zrodziła się we Francji w XIX w. Jest związana z pobożną damą, Martą Marią Tamissier, późniejszą zakonnicą. To ona wysunęła myśl, by zorganizować specjalne spotkanie, w celu wspólnotowego uwielbienia Chrystusa w Najświętszym Sakramencie oraz pogłębienia nauki o tajemnicy Eucharystii. Jej ideę poparł Leon XIII. Pierwszy kongres odbył się na uniwersytecie w Lille, 21 czerwca 1881 r., pod hasłem: „Społeczne królestwo Chrystusa”. Kolejne kongresy organizowano w różnych krajach i miastach. Na przykład w 1997 r. spotkanie takie odbyło się we Wrocławiu, z udziałem Jana Pawła II. Z Eucharystią wiąże się kapłaństwo. Można powiedzieć, że kapłaństwo i Eucharystia to dwa wielkie dary, które się nawzajem warunkują. Zgadza się. Chrystus, ustanawiając Eucharystię, chciał, aby była ona celebrowana. A celebracja polega na sakramentalnym aktualizowaniu Jego czynów zbawczych za pomocą znaków, które sam wybrał. Do apostołów, świadków ustanowienia Eucharystii, powiedział: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Tak Chrystus ustanowił sakramentalne kapłaństwo. Kapłan zatem, biskup czy prezbiter są narzędziami Chrystusa; znakiem w uobecnianiu tajemnicy Jego paschy, zatem Jego śmierci krzyżowej i rezurekcji. Czasem czyta się o cudach eucharystycznych. Czy mają one znaczenie dla naszej wiary, a jeśli tak, to jakie? Historia zna tzw. cuda eucharystyczne. Najczęściej pojawiały się one wtedy, gdy była poddawana w wątpliwość realna obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie lub jeszcze częściej, gdy Najświętszy Sakrament był lekceważony, zaniedbywany, przyjmowany niegodnie czy nawet bezczeszczony. Św. Cyprian opisuje historię kobiety, która przechowywała u siebie Ciało Pańskie, co było wtedy dozwolonym zwyczajem, lecz przystąpiła do herezji. Gdy w pewnym momencie otworzyła skrzynkę, w której przechowywała Eucharystię, z wnętrza buchnęły płomienie ognia, co napełniło kobietę nie tylko strachem, ale żalem i skruchą. To doświadczenie zaowocowało jej powrotem do Chrystusa. Z kolei w słynnym cudzie w Portugalii w 1266 r. Hostia zaczęła krwawić, gdy pewna kobieta wyjętą z ust Komunię św. niosła wróżce jako zapłatę za obiecany ratunek. Eucharystia jest cudem Bożej dobroci. Ona wymaga zawsze wiary - czystej i bezinteresownej. Wierzę nie dlatego, że zrozumiałem tajemnicę Eucharystii, ale dlatego, że Chrystus ją objawił. Wierzę obietnicom Boga, bo zawierzyłem Jego miłości. Dopiero taka wiara może kształtować moje życie. I to ma być owoc przeżywania dorocznej uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa oraz każdej celebracji eucharystycznej, która daje udział w ofierze Chrystusa i uczcie z Jego ciała i krwi. Z tego rodzi się kult adoracji, należnej tylko Bogu. Tak Eucharystia ożywia i dynamizuje życie z wiary. Dziękuję za rozmowę.

autor: Iwona Zduniak- Urban źródło: Echo Katolickie 24/2009

Powyższy artykuł publikujemy dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej wydającej tygodnik "Echo Katolickie". Ten oraz inne ciekawe artykuły i felietony, można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika (nr 22).

POLECAMY: www.EchoKatolickie.pl