Najnowsze: Z kraju Ze świata Z Watykanu Z episkopatu Z diecezji Z parafii Nauka |
Powrót
Audiencja generalna Benedykta XVI i katecheza o św. Izydorze środa, 18 czerwca 2008, 15:00 Dodał: Tomasz Adam Kaniewski (Kalasancjusz) W dniu dzisiejszym podczas audiencji generalnej w Watykanie papież Benedykt XVI wygłosił katechezę o św. Izydorze z Sewilli – jego życiu i działalności.
| Pomnik św. Izydora z Sewilli |
Drodzy bracia i siostry,
dziś chciałbym porozmawiać o św. Izydorze z Sewilli, który był młodszym bratem św. Leandra, biskupem Sewilli i wielkim przyjacielem papieża Grzegorza Wielkiego. Ma to bardzo duże znaczenie, dlatego, że pozwala nam zbliżyć się – kulturowo i duchowo – do zrozumienia osobistości Izydora. Wiele zawdzięcza Leandrowi, człowiekowi bardzo wymagającemu, pilnemu i surowemu, który wytworzył wokół młodszego brata rodzinną atmosferę, odznaczającą się jednak ascetycznymi prawami i pracowitym tempem, które wymagało poważnego zagłębienia się do studium. Oprócz tego Leander starał się o to, aby Izydor potrafił stawiać czoła aktualnym polityczno-społecznym okolicznościom – w tym dziesięcioleciu zaatakowali Wizygoci, barbarzyńcy i Arianie półwysep Pirenejski i zdobyli ziemie, które dotąd należały do Imperium Rzymskiego. Trzeba było nawrócić ich na katolicką wiarę. Dom Leandra i Izydora był wypełniony bogatym zbiorem książkowym klasycznych dzieł, zarówno pogańskich, jak i i chrześcijańskich. Izydor, który czytał jedne jak i drugie, pod pilnym okiem starszego brata wychowany był do zdyscyplinowanych studiów, połączonych z rozsądkiem i dedukcją.
Święty Izydor dysponował encyklopedycznym rozeznaniem klasycznej i pogańskiej kultury i dogłębnie poznał również kulturę chrześcijańską. Tak można wyjaśnić elektycyzm, który charakteryzuje jego dzieła, z lekkością przechodzące od Cycerona do Grzegorza Wielkiego. W 599 roku objął stanowisko biskupa Sewilli po swoim bracie Leandrze. W swoim życiu osobistym ciągle doświadczał wewnętrznego rozdarcia, bardzo podobnego do tego, które przeżywał św. Grzegorz Wielki czy św. Augustyn. Niezgodność między pragnieniem samotności, a całkowitym oddaniem się rozważaniu Słowa Bożego, i prawami, które wypływały z jego biskupiej służby. Jak napisał, „Ten, kto jest odpowiedzialny za Kościół, musi z jednej strony dać się ukrzyżować światu poprzez uśmiercenie ciała, a z drugiej strony musi przyjąć postanowienia reguły kościelnej, pochodzącej z woli Bożej, i z pokorą oddać się do służby Kościołowi, gdyż on sam czasami tego nie chce.”
Abyśmy lepiej zrozumieli Izydora, trzeba wziąć pod uwagę przede wszystkim złożoność politycznej sytuacji czasów, w których przyszło mu żyć, o których już wspomniałem – w czasach jego młodości musiał przeżyć gorycz wygnania. Na przekór temu był przenikniony apostolskim entuzjazmem; był zadowolony z tego, że pomaga w formacji ludzi, którzy w końcu odnajdywali swoją jedność, tak po stronie politycznej jak i po stronie religijnej, włącznie ze zmianą dziedzica zasiadającego na tronie Wizygotów – Hermenegilda, który nawrócił się z arianizmu na wiarę katolicką. Nie możemy też pominąć ciężkich problemów, z którymi spotkał się przy kontaktach z heretykami i Żydami. Bogata znajomość kultur, którą dysponował Izydor, pozwalała mu na konfrontację chrześcijaństwa z klasycznym grecko-rzymskim dziedzictwem. (...)
Świętego Izydora należy podziwiać za to, że nie potępiał nic, co przyniosły ludzkie dzieje jego krainy i całego świata. Niczego z tego, co wytworzył człowiek w starożytności, czy było to pogańskie, żydowskie czy chrześcijańskie. Dlatego nie jest dla nas niespodzianką, że przy osiąganiu tego celu niekiedy nie potrafił przekonać – jakby sam tego chciał – poznania, które posiadał dzięki oczyszczającej wodzie wiary chrześcijańskiej. W rzeczywistości, w dziełach Izydora wszystkie jego nauczania są w harmonii z wiarą katolicką, zdecydowanie przez niego przestrzeganą. Według świętego Izydora ważne jest odnajdowanie równowagi między życiem aktywnym i kontemplacyjnym, drogi "złotego środka", pozostającego w równowadze między obiema formami życia, użytecznego przy rozwiązywaniu napięć, które są często o wiele gorsze poprzez wybór tylko jednego stylu życia. Lepiej się je przezwycięża wymienianiem obu form.
Definitywnego potwierdzenia odpowiedniego ukierunkowania życiowego Izydor szuka w przykładzie Chrystusa i mówi: „Jezus Zbawiciel ukazał nam wzór aktywnego życia, kiedy podczas dnia czynił cuda i uzdrawiał, ale również ukazał nam życie kontemplacyjne, kiedy odchodził w góry i przebywał tam całą noc spędzając czas na modlitwie. W świetle tego przykładu Bożego Nauczyciela, może Izydor poprzez to zamknąć precyzyjnie moralne nauczanie: „Boży sługa, który naśladuje Chrystusa, może się oddawać kontemplacji jednocześnie nie rezygnując z aktywnego życia. Inne zachowanie byłoby niewłaściwe. Tak jak mamy miłować Boga w kontemplacji, tak również mamy miłować swego bliźniego w czynach. Dlatego niemożliwe jest życie bez współdziałania jednej i drugiej formy życia, ani nie jest możliwe miłowanie bez przeżycia jednej i drugiej formy. Myślę, że to jest synteza życia, które poszukuje kontemplacji Boga, dialogu z Bogiem w modlitwie i w czytaniu Pisma Świętego, jak również w czynach w służbie społeczeństwu i bliźnim. Ta synteza jest nauką, którą wielki biskup z Sewilli pozostawił nam, chrześcijanom dnia dzisiejszego, którzy jesteśmy powołani do świadczenia o Chrystusie na początku nowego millenium.”
Na końcu audiencji generalnej Ojciec Święty pozdrowił zgromadzonych wiernych w kilku językach. Do Polaków skierował Papież następujące słowa: „Pozdrawiam pielgrzymów polskich. Mówiąc o ojcach i doktorach Kościoła, trzeba pamiętać, że byli oni ludźmi modlitwy. Ich aktywność, twórcza inwencja, podejmowane dzieła płyną z ducha kontemplacji. Przykładem tego jest św. Izydor z Sewilli. Niech także nasze codzienne zadania, troska o człowieka wyrastają z ducha modlitwy. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”
© Tomasz A. Kaniewski
|