|
Najnowsze:  Społeczeństwo
Wiara
Dziecko
Młodzież
Małżonkowie
Rodzice
Seniorzy
Codzienność
Duchowni
Kultura i sztuka
|
 Powrót
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi...  piątek, 21 marca 2008, 20:39
Dodał: Tomasz Adam Kaniewski (Kalasancjusz)
Zatrzymajmy się na chwilę i przemyślmy poniższy tekst.
 | Modlitwa
|
Bardzo często myślimy, że modlitwa to klepanie pewnych ustalonych formułek. Do modlitw należą m.in. „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo”, „Pod Twoją obronę” itd. Oczywiście są to bardzo piękne i bogate w treść modlitwy, lecz nie są one naszymi osobistymi. Naszą osobistą modlitwą ma być głównie rozmowa z Bogiem. Ale jak tu rozmawiać z Kimś, kogo nie widzimy? Tutaj bardzo ważną rolę odgrywa nasza wiara. My wierzymy w to, że Bóg istnieje, że jest! Więc modlitwa nie jest do obrazu, do ściany, do jakiejś innej rzeczy, ale do Osoby, do naszego Stworzyciela, do naszego Ojca.
Jak powinna wyglądać nasza modlitwa?
Często myślimy nad tym, czy np. nie idąc w ciągu tygodnia na mszę świętą jesteśmy mniej religijni niż osoby, które w nich uczestniczą. Kiedy weźmiemy pod uwagę to, że w tygodniu pracujemy, uczymy się, odpoczywamy i wykonujemy jeszcze tysiące innych pożytecznych czynności, dojdziemy do tego, że nie wystarcza nam czasu na mszę świętą. Nie zrażajmy się jednak tym! Nie oznacza to wcale, że mniej się modlimy niż inni. Kiedy idziemy do szkoły, słuchamy nauczyciela, odrabiamy zadania domowe, czynimy dobrze. A jeśli czynimy dobrze, to czynimy to na chwałę Bożą. Czyli naszą modlitwą jest każda czynność w szkole. Kiedy uśmiechamy się do bliźniego, pomagamy mu w pracy, odwiedzamy go, czytamy mu ciekawe artykuły z gazet, rozmawiamy z nim, czynimy to na chwałę Bożą i jest to nasza modlitwa. Kiedy wracamy do domu po ciężkim dniu w pracy i odpoczywamy, naszą modlitwą staje się odpoczynek. Kiedy zabieramy nasze dzieci na spacer również modlimy się. Wszelkie dobro, które czynimy w naszym życiu jest modlitwą czynu. Bóg nas widzi, widzi, że czynimy dobrze i cieszy się z tego.
Dlatego, nie zrażajmy się tym, że nie odmówiliśmy rano pacierza, że nie odmówiliśmy modlitwy „Ojcze nasz”, ale cieszmy się i oddajmy wszelkie dobro właśnie Jemu w darze, w modlitwie.
Kiedy wieczorem przygotowujemy się do snu, pomyślmy przez chwilę o naszym Ojcu, powiedzmy Mu jedno jedyne słowo: „Dziękuję!” – to też będzie nasza modlitwa.
Czytając powyższe słowa, pewnie zapytasz: „A gdzie się podziały wszelkie modlitwy z naszego modlitewnika?”. Modlitwy są w modlitewniku, nic im się nie stało. W każdej chwili możemy po modlitewnik sięgnąć, otworzyć go i modlić się słowami, które tam zostały napisane. I z takiej modlitwy Ojciec nasz Niebieski będzie zadowolony.
Życzę Tobie, abyś każdego dnia, kiedy wstajesz, pracujesz, uczysz się, czytasz, spacerujesz, rozmawiasz czy cokolwiek innego czynisz, pamiętał o tym, że jest Bóg, który „widzi z ukrycia” i błogosławi Tobie. Niech każdy czyn będzie na Jego chwałę!
|
