Najnowsze: Społeczeństwo Wiara Dziecko Młodzież Małżonkowie Rodzice Seniorzy Codzienność Duchowni Kultura i sztuka |
Powrót
Pożegnanie Prezydenta poniedziałek, 12 kwietnia 2010, 6:00 Dodał: Maria Świątkowska (Bizi) Nigdy jeszcze nie widziałam na Krakowskim Przedmieściu tylu ludzi. Tu była dzisiaj cała Warszawa. Nie tylko Warszawa – przyjeżdżali ludzie spoza stolicy…
Nigdy jeszcze nie widziałam na Krakowskim Przedmieściu tylu ludzi. Tu była dzisiaj cała Warszawa. Nie tylko Warszawa – przyjeżdżali ludzie spoza stolicy, parkowali samochody w miejscach niedozwolonych, ale warszawskie służby miejskie dziś wyjątkowo nie reagowały na takie łamanie przepisów. Widziałam zastawione samochodami chodniki na moście śląsko-dąbrowskim. Komunikacja miejska musiała pozmieniać trasy autobusów jeżdżących zwykle Krakowskim Przedmieściem. Wybrałam się pieszo przez Ogród Saski. Po drodze zauważyłam, że jak na niedzielę, ruch w mieście jest całkiem duży, dużo większy, niż w dzień powszedni. Przeszłam przez Plac Piłsudskiego, gdzie ludzie zapalali znicze pod masztem z opuszczoną do połowy flagą państwową. W powietrzu unosił się zapach stearyny ze świec. Im bliżej Krakowskiego Przedmieścia, tym więcej ludzi. Niestety – do Pałacu Prezydenckiego nie doszłam. Tłok był nieprawdopodobny. Poszukałam sobie miejsca wzdłuż trasy, którą miał jechać kondukt z trumną Prezydenta. Teraz pozostało tylko czekać. Czekałam więc i myślałam sobie o sobotniej tragedii w Smoleńsku.
Przyznaję, że nie podzielałam wizji budowania Rzeczypospolitej, prezentowanej przez Prezydenta Kaczyńskiego. Nie podobał mi się ten styl sprawowania prezydentury. Teraz jednak nie ma to znaczenia. Dotarła do mnie myśl o tym, że każdy ma prawo do własnych wizji, własnych poglądów, ale nie ma prawa cudzych poglądów uważać za gorsze czy głupsze. Nasze poglądy to wypadkowa naszej wiedzy i doświadczenia, sposobu postrzegania rzeczywistości a przecież każdy z nas widzi świat na swój własny sposób. Są jednak wśród nas ludzie, którzy nie tylko takie wizje mają, ale mają też motywację i odwagę, aby te wizje urzeczywistniać. Lech Kaczyński należał do nich. Należeli do nich również ci, którzy razem z nim zginęli pod Smoleńskiem bez względu na zajmowane na scenie politycznej miejsce. Może nie zapomnę tych swoich myśli. Na wszelki wypadek zostawię sobie ten tekst w komputerze i będę do niego wracała, żeby pamiętać, że poglądami trzeba się dzielić, trzeba umieć wysłuchać poglądów innych ludzi. Może nasze wizje zostaną wzbogacone o sposób widzenia tego samego problemu inaczej. Jeżeli ludzie ze sobą rozmawiają, mogą osiągnąć kompromis w wielu ważnych sprawach. Jeżeli tylko się krytykują i obrażają – nie osiągną niczego. Niestety, nasza polityka w ostatnim czasie nie była wzorem do naśladowania. Być może to się zmieni. Życzę tego sobie oraz nam wszystkim. Najwyższy czas, abyśmy zaczęli się różnić pięknie i nauczyli się szanować poglądy inne, niż nasze własne.
Kondukt z trumną Prezydenta przejechał. Nie udało mi się zrobić dobrych zdjęć. Są, jakie są – nieważne. Wiem, że na całej trasie przejazdu konduktu z prezydencką trumną były tysiące ludzi. Warszawa żegnała Prezydenta. Wieczny odpoczynek…
|