Najnowsze: Społeczeństwo Wiara Dziecko Młodzież Małżonkowie Rodzice Seniorzy Codzienność Duchowni Kultura i sztuka |
Powrót
Nałóg - co to takiego? piątek, 21 marca 2008, 18:34 Dodał: Tomasz Adam Kaniewski (Kalasancjusz) Nałóg, mocno utrwalona skłonność do wykonywania mniej lub bardziej przyjemnych czynności, które są często szkodliwe dla zdrowia, a także potępiane przez otoczenie, np.: alkoholizm, nikotynizm, narkomania.
Źródło nałogu tkwi w przyjemnościach dostarczanych przez dane przedmioty, w potrzebie ucieczki w inny świat przed cierpieniem fizycznym czy zagrożeniem. Walka z nałogiem jest bardzo trudna. Na podstawie wnikliwej diagnozy konieczne jest postępowanie terapeutyczne, np.: zmiana środowiska, stosowanie leków, psychoterapia.
| Ile czasu spędzam w internecie | To jest definicja słowa „nałóg”, którą znalazłem w encyklopedii. Dlaczego o tym piszę? Chciałbym się głębiej zastanowić nad tym, czy długie przebywanie w internecie można również zaliczyć do nałogów takich jak palenie tytoniu, alkoholizm czy narkomania.
Na pewno nie da się postawić na jednej szali wszystkich tych nałogów. Każdy z nich jest sam w sobie inny. Jeden jest więcej groźny inny mniej.
Jak to jest z internetem, komputerami, grami komputerowym?
Internet jest szczególnie groźnym i uzależniającym medium. Godziny spędzane w sieci to czas odebrany pracy, nauce czy życiu rodzinnemu. Uzależnienie od Internetu staje się coraz poważniejszym problemem społecznym. Dotyka przede wszystkim osoby mieszkające samotnie oraz nie mające stałego zajęcia.
Popatrzmy na siebie. Zaczniemy od osób samotnie żyjących. Nie chcemy spotykać się z innymi, nie mamy ochoty na spacer, wycieczkę, odwiedziny znajomych. Zamykamy się w czterech ścianach, „odpalamy” naszą „skrzynkę” i już jesteśmy w innym świecie. Zapominamy o samotności. Zapominamy o problemach. Jesteśmy wśród innych. Ale tak naprawdę gdzie jesteśmy?
Podobnie w sidła internetu, komputerów i gier komputerowych wpadają rodzice. To oni rano szykują swoje dzieci do wyjścia do szkoły, odprowadzają do drzwi i... No właśnie. Jak już dzieci nie ma w domu, odpalają swoją „skrzynkę”. Teraz są już w innym świecie. Nie myślą o tym, że w mieszkaniu przydałoby się posprzątać, mężowi pocerować ubrania, dzieciom przygotować obiad itd...
Ale to jeszcze nic. Przyjrzyjmy się dzieciom i młodzieży, bo to przede wszystkim dzięki nim jest tak wielu użytkowników internetu. Zanim wybiorą się do szkoły, już odpisują na pocztę elektroniczną, zanim wyjdą z domu już przeprowadzą wiele rozmów czy to na czatach czy poprzez komunikatory. Idą do szkoły, żyją tym, co stało się wczoraj czy dziś przed wyjściem z domu w internecie. Myślą o tym, co będą tam robić, kiedy wrócą ze szkoły. W głowie ciągle jest obecne słowo „internet”.
Co robimy w internecie?
Otóż najczęściej swój cenny czas poświęcamy na rozmowy. Wchodzimy do sieci, włączamy komunikator i już jesteśmy w kontakcie z dziesiątkami, setkami, tysiącami a może i milionami osób. Innym sposobem na rozmowę jest tzw. „chat” (czyt. czat, rozmowa w czasie rzeczywistym z innymi użytkownikami przebywającymi w Internecie). Wpisujemy jakiś adres www, jakiś login i czasami hasło i już jesteśmy pośród wielu użytkowników.
O czym rozmawiamy?
Kiedy wejdę na jeden z większych polskich portali, który oferuje usługę „chat” i popatrzę na listę utworzonych tam pokoi to zauważam, że największą popularnością cieszą się pokoje o nazwie: „sex”, „sex po czterdziestce”, „poznajmy się”, „gay” i wiele innych. W pokojach, które wymieniłem potrafi być w jednej chwili ponad 3000 użytkowników. Wchodzę do jednego z nich... Miłe powitania... Skąd jesteś? Czego szukasz? Ile masz lat? Kiedy masz czas? Jak wyglądasz? – to najczęściej padające tam pytania. Lecz to jest jeszcze nic. Najgorsze w tym wszystkim jest, że chat jest ogólnodostępny, więc wiek użytkowników jest tam bardzo zróżnicowany. Jaki? Przykład: „Dwunastoletni chłopiec (dziecko?) o nicku „Przystojniak12” szuka dziewczyny, która by mogła się z nim spotkać w celu ... „. No tak, możemy się jedynie domyślać, w jakim celu. Gdzie są rodzice? Siedzą w pokoju obok i oglądają TV? A może wyszli do znajomych? A może po prostu śpią? Gdzie są? Jak można dopuścić do tego, by dwunastoletni chłopiec-dziecko o godz. 23 nie odpoczywał jeszcze po całym dniu pracy w szkole? Rodziców nie ma!!!
To jest właśnie bardzo przykre. Rodzice pojawiają się dopiero wtedy, kiedy pojawia się problem (o ile w ogóle się pojawiają). Dowiadują się od wychowawcy, że dziecko nie chodziło do szkoły, że zachowanie dziecka bardzo się zmieniło, oczywiście negatywnie, że... Można by tu było wymieniać tego bardzo dużo.
Powracając do naszej definicji nałogu, popatrzmy, że większość słów opisujących ten stan możemy połączyć z osobą korzystającą z internetu.
Gdzie idziemy? W jakim kierunku zmierza świat? Gdzie w tym świecie jest człowiek? Czy za kilka lat znajdziemy osobę, z którą pójdziemy na spacer, z którą porozmawiamy przy filiżance kawy? Czy będzie miał kto nam pomóc w chorobie?
Internauto! Gdzie jesteś??? Człowieku!!! Zatrzymaj się!!! Pomyśl!!!
|