Najnowsze: Społeczeństwo Wiara Dziecko Młodzież Małżonkowie Rodzice Seniorzy Codzienność Duchowni Kultura i sztuka |
Powrót
Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry piątek, 21 marca 2008, 23:16 Dodał: Tomasz Adam Kaniewski (Kalasancjusz) Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki... (J 6,51)
| Chleba naszego powszedniego... Ojcze nasz |
Liturgia Słowa podczas ostatnich niedziel często mówi o chlebie. Chleb jest symbolem życia, siły, radości, jak również i sytości. Dla narodu wybranego był znakiem przyjaźni z Panem Bogiem, a także oznaką zbawienia i błogosławieństwa. Opisy rozmnożenia chleba, dokonanego przez Pana Jezusa, wskazują na obfitość darów udzielanych przez Ojca. W Eucharystii dopełnia się symbolika chleba. Pszenny chleb symbolizuje tych wszystkich, którzy z różnych stron przychodzą, by jako jedność uczestniczyć w Eucharystii.
Często mówimy symbolicznie, że pracujemy, aby mieć na chleb lub, że mamy dość chleba, czyli, że na co dzień mamy co jeść, mamy w co się ubrać... Jednak nie wszyscy mają dostęp do chleba powszedniego. Są tacy, co sami wybrali życie bez chleba, bez pracy, bez dachu nad głową, ale również są i tacy, którzy nie mieli innego wyjścia, zostali na tej ziemi sami bez środków do życia. Mogłoby się nam wydawać, że w dzisiejszych czasach każdy człowiek żyjący na ziemi nie powinien bać się głodu – braku chleba. Niestety w rzeczywistości jest inaczej. Codziennie z głodu umierają tysiące dzieci i dorosłych.
Wśród nas nie ma raczej osoby, która nie jadła jeszcze nigdy w życiu chleba. Zapewne nie ma też takiej osoby, która by powiedziała, że chleb jej nie smakuje.
Podczas dzisiejszej liturgii mszy świętej w Czermnej, w której uczestniczyłem, oprócz mnie uczestniczyły w niej również osoby niepełnosprawne. Mały wiejski kościółek był wypełniony po brzegi dziećmi, młodzieżą, dorosłymi i starszymi. Na ustach pozostawały mi cały czas słowa refrenu psalmu responsoryjnego „Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry”. Nie jedna osoba, która spoglądałaby na mnie z boku i wiedziała o czym myślę, uznałaby mnie za osobę „dziwną”, bo przecież jak można mówić o KIMŚ „dobry”, kiedy ktoś siedzi na wózku inwalidzkim i zapewne nie wstanie już do końca życia, ktoś inny musi korzystać z pomocy drugiej osoby, by podejść do ołtarza, aby przyjąć „Chleb Żywy” ponieważ nie ma na tyle sił, by uczynić to samemu, nie widzi, nie słyszy... Jak można mówić, że Pan jest dobry? I tutaj z całą pewnością mogę powiedzieć i zawołać na głos ze wszystkich sił „Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry”. Dlaczego? Młoda dziewczyna, zapewne słabo widząca, podchodziła do Komunii z wielką radością na twarzy. Przyjęła Ciało Chrystusa, a w jej oczach pojawiły się ogromne łzy, łzy radości, szybko spływające ciurkiem po jej twarzy. Co w tym momencie przeżywała? O czym myślała? Z Kim się spotkała? Wie to tylko ona i Dobry Pan. Poprzez te łzy wołała do mnie i do wszystkich: „Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry”. W tym momencie zacząłem intensywniej myśleć o tym, co stanie się za moment, że przyjmę do swego serca Dobrego Pana w Białym Chlebie. Im częściej spotykam się z osobami chorymi, biednymi, innymi ... tym bardziej utwierdza się moja wiara, bo właśnie w tych osobach widzę Boga, Dobrego Pana, który cierpiącym dodaje sił i dużo radości, a tą radością obdarowują nas oni – Ci, którzy są najbliżej Jezusa, najbliżej, bo wiedzą co to cierpienie i łączą się w cierpieniu z Nim.
Biorąc codziennie chleb do swych dłoni, pomyślmy o tych, co go nie mają, pomyślmy o tych, co cierpią, o tych, którym ten chleb muszą podać inni i szanujmy, każdy najmniejszy okruszek, najmniejszą cząstkę. A podchodząc podczas Komunii do ołtarza pamiętajmy, że w tym Białym Chlebie jest prawdziwy Chrystus, który jest dla nas wszystkich bardzo dobry.
|